737 902 272

30 sierpnia 2024

Dylematy wokół smoczka 

   
Noworodek w momencie przyjścia na świat wyposażony jest w odruchy niezbędne do przetrwania. Jednym z najważniejszych jest odruch ssania.
Ssanie uspokaja dziecko, kojarzy mu się nie tylko z zaspokojeniem głodu, ale także z bliskością matki i bezpieczeństwem. W przerwach od jedzenia, dobrym uspokajaczem staje się smoczek. Dziecko przywiązuje się do niego…
 
  Smoczek a kciuk
 
Niektórzy rodzice świadomie rezygnują z podawania dziecku smoczka, licząc na to, że unikną późniejszych trudności z jego odstawieniem oraz przykrych konsekwencji zbyt długiego stosowania. Smoczek zawsze można zabrać, z kciukiem sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana. Dziecko ma go zawsze przy sobie i może włożyć do buzi w każdej chwili. Maluch zazwyczaj wkłada go do ust, kiedy przeżywa silne emocje, kiedy się nudzi itp. Kiedy dziecko zaśnie z palcem w buzi, należy mu go na czas snu wyjąć z ust. Pomocne może być też zajęcie go zabawkami wkładanymi do ręki.
Odruch ssania stopniowo słabnie po 6. miesiącu życia, a w późniejszym okresie całkiem zanika. Dziecko nie traci umiejętność ssania – po prostu odruch ten jest powoli wypierany przez potrzebę żucia i gryzienia. W tym czasie zaczynają się pojawiać pierwsze ząbki, zmienia się ułożenie warg, języka oraz sposób połykania, wzmacniają się mięśnie twarzy, których prawidłowa praca jest niezbędna w procesie mówienia.
 
  Skutki długotrwałego ssania smoczka lub kciuka
 
Jedną z konsekwencji może być utrwalenie się u dziecka niemowlęcego sposobu połykania. Jest to połykanie z językiem ułożonym na dnie jamy ustnej. Wykonuje on ruchy wyłącznie w kierunku przód – tył. Może to powodować wady wymowy, ale także wady zgryzu. Do najczęstszych wad zgryzu należy tyłozgryz, czyli cofnięcie żuchwy w stosunku do szczęki i wysunięcie do przodu górnych siekaczy. Kolejnym problemem jest zgryz otwarty, który charakteryzuje brak łączenia się zębów żuchwy z zębami szczęki górnej w odcinku środkowym lub bocznym. Język dziecka wsuwa się wówczas w powstałą szparę, powodując seplenienie międzyzębowe.
 
  Ssanie smoczka lub kciuka a wymowa.
 
Wraz z prawidłowym rozwojem dziecka język w trakcie połykania powinien zmienić swoje ruchy i unosić się w kierunku podniebienia. Jeśli jednak język jest blokowany pozostaje na dnie jamy ustnej. Nie ma szans na osiągnięcie pełnej sprawności niezbędnej do przenoszenia pokarmu w celu rozdrobnienia go i połknięcia. Znacznie utrudnione jest także połykanie śliny, która zalega pod językiem. Prowadzi to do nadmiernego ślinienia się.
Dziecko, które stale ma buzię zajętą palcem lub smoczkiem może nie odczuwać potrzeby komunikacji, mowa może rozwijać się z opóźnieniem, artykulacja często jest nieprawidłowa. Zmniejsza się napięcie mięśni warg, co później utrudnia wymowę głosek wargowych p, b, m, w, f. Dziecko ma poważne problemy z uniesieniem języka i realizacją głosek ś, ź, ć, dź, sz, ż, cz, dż, l, r.
Smoczek jest przyjacielem zarówno dziecka, jak i rodzica. Pamiętajmy, że nie każde dziecko używające smoczka będzie miało wadę wymowy.
Biorąc jednak pod uwagę możliwość powyższych konsekwencji, należy się zastanowić, czy przyzwyczajać malucha do smoczka, a jeśli tak , to jak umiejętnie go stosować.
 
<a href=" https://pl.freepik.com/.../noworodka-slodkie-slodkie...">Obraz autorstwa mdjaff</a> na Freepik   Logopeda Wrocław.

 

Logopedafemi.pl

Logopeda Wrocław.